Generałowi Ivolginowi zbrzydło już życie polegające na łowieniu ryb czy polowaniach, więc chce dojść do władzy aby życie rodaków stało się piękniejsze. Lecz jego konkurencja nie próżnuje i zrobi wszystko by plany Michałycza się nie powiodły. Jednak bohaterowie filmu są już przyzwyczajeni do kłopotów...

Lena próbuje odbudować swoje zrujnowane życie. Gdy pewnego dnia spotyka małą Kukę, zaczyna widzieć przed sobą nowy cel.

W życiu rodzinnym Siergieja i Mariny pojawił się kryzys. Podczas jednej sprzeczki postanawiają udać się w egzotyczną podróż. Przez całą drogę między małżonkami nie ustają kłótnie, które w końcu doprowadzają do tego, że trafiają na bezludną wyspę, zagubioną na oceanie. Zamiast walczyć razem o przetrwanie, nasi bohaterowie nadal porządkują sprawy, przechodząc stopniowo do obecnej sytuacji. Na szczycie nieszczęścia jest to, że wyspa jest zamieszkana przez plemię wojowniczych tubylców.

Rosyjski "Szeregowiec Ryan". Film przywraca do łask film wojenny, nadając mu nowy wymiar, a jednocześnie zachowując ogromne pokłady moralnej dwuznaczności.

Świetna komedia, przesycona specyficznym rosyjskim humorem oraz charakterystycznym dla tego rejonu pijackim folklorem. W filmie nawet jedna sekunda oglądana na ekranie, nie jest na poważnie. Gag goni gag, jest to więc idealny film do oglądania na przyjęciu... najlepiej hojnie zakrapianym. Doskonale dobrani do odtwarzanych ról aktorzy to kolejny atut tej produkcji. Nowy Rok obchodzony jest w Rosji jako jedno z największych i najbardziej uroczystych świąt państwowych. Bohaterowie to grupa ludzie, wspólnie podążająca na imprezę w celu radosnego uczczenia nocy sylwestrowej. Taki też jest cały film, który charakteryzuje pełne pogody i optymizmu przesłanie, przedstawione z niczym nieskrępowanym humorem.