Obsypana nagrodami kilkuwymiarowa historia romansu Palestyńczyka i Żyda z rozdartej konfliktem etnicznym Jerozolimy. Żurnalowego Roya, dziedzica prawniczej fortuny i Nimera, studenta psychologii ze społecznego awansu dzieli nie tylko wyznanie, język, polityka, ale również pieniądze. Pomimo sprzeciwu obu rodzin, wszechobecnej służby bezpieczeństwa i arabskiej homofobii starają się znaleźć miłość tam, gdzie jej nie ma, a przynajmniej być nie powinno. Łącznikiem porozumienia staje się Loai Noufi w roli właściciela gejowskiego klubu, którego dramat jest lustrzanym odbiciem prawdopodobnego losu Nimera Mashrawi. Siłą debiutu fabularnego Michaela Mayera jest jednak przede wszystkim niespodziewane acz oczywiste przejście między melodramatem a politycznym thrillerem, w którym do końca zagryzamy wargi, nie spodziewając się szczęśliwego zakończenia.

Co stało za wydarzeniami, które doprowadziły do zabicia Jezusa z Nazaretu? Niemal dwa tysiące lat po tym, jak ten ukochany przez tłumy rewolucjonista swoich czasów został zabity przez rzymskich żołnierzy, ponad dwa miliardy ludzi we wszystkich częściach świata podąża za jego naukami i wierzy, że był Bogiem. Program „Zabić Jezusa” pokaże nam jego życie z perspektywy wydarzeń polityczno-historycznych, które nie tylko sprawiły, że jego śmierć była nieunikniona, ale, co więcej, odmieniła świat na zawsze. W postać Jezusa wcieli się Haaz Sleiman ("Spotkanie"), Kelsey Grammer (seriale "Partners" i "Boss") zagra Heroda – bezlitosnego i ambitnego rzymskiego króla Judei, który próbował zabić Jezusa tuż po jego narodzinach, a Stephen Moyer (serial "Czysta krew") wystąpi jako Poncjusz Piłat, rzymski namiestnik, który wsławił się tym, iż nakazał ukrzyżować Chrystusa.

Po inwazji na Irak w roku 2003 oddział żołnierzy zostaje wysłany z niebezpieczną misją naprawy sieci wodociągowej we wrogo nastawionej do nich wiosce. Zadanie jest trudniejsze, niż przypuszczali. Film oparty jest na prawdziwych wydarzeniach i doświadczeniu Chrisa Roessnera podczas wojny w Iraku.