W pewien pochmurny listopadowy poranek, w wypadku samochodowym giną kobieta i jej pięcioletnia córka Audrey Rose Hoover. Dwie minuty później na świat przychodzi Ivy Templeton. Mijają lata, zbliża się dzień jedenastych urodzin Ivy. Dziewczynkę znów nawiedzają senne koszmary, tym razem coraz wyraźniejsze. Wkrótce do Templetonów zgłasza się mężczyzna, twierdząc, że Ivy jest reinkarnacją jego zmarłej przed laty córeczki.

Typowa komedia lat 80-tych. Grupa życiowych nieudaczników (między innymi prostytutka na zwolnieniu warunkowym, zapaśniczka od której uciekł narzeczony czy prawie ślepy niedoszły pilot) chce zostać personelem latającym - już sama różnorodność ich osobowości teoretycznie powinna ich zdyskwalifikować. Jednak jakimś cudem udaje im się przejść przez wszystkie egzaminy i stanąć przed najważniejszym - muszą obsłużyć pasażerów podczas lotu...

Kto wyprowadził Żydów z Egiptu? Okazuje się, że nie jest to takie oczywiste. Pewien szacowny, choć nieco zwariowany profesor archeologii wpadł na trop nowych faktów i odkrył, że tego samego dnia do Nilu wrzucono dwoje noworodków: Mojżesza i niejakiego Herschela (Dudley Moore). Obu przygarnęła i wychowała córka faraona. Kłopoty zaczęły się, kiedy Herschel dorósł i nabrał przekonania, że to on jest wybrańcem, który ma poprowadzić lud do Ziemi Obiecanej...