Czy w świecie, w którym nadprzyrodzone moce są chlebem powszednim, jest miejsce dla każdego? Czy każdy może zostać bohaterem? Akademia Bohaterów to anime, które zatrzęsło światem i stało się jedną z najpopularniejszych serii w niecałe dwa lata. Seria nie odgrzewa kotletów-schematów, które wszystkim się przejadły. Historia Midoriyi oraz jego przyjaciół to powiew świeżosci w świecie shonenów. To świat, który ukazuje wszystkie kolory. Jest dobry, zły, brzydki, okrutny, a czasem i skorumpowany. Pozycja obowiązkowa dla każdego fana poprzedniej wielkiej trójcy anime. (Źródło: Polsat Games)

Miłośniczka młodych kwiatów Tsubomi Hanasaki jest często skromna i cicha. Gdy wraz z rodziną przeprowadzającą się do nowego miasta, stara się zmienić swój wizerunek w nowej szkole jako kogoś bardziej pewnego siebie i towarzyskiego. W dzień przeprowadzki marzy o tajemniczym drzewie na niebie strzeżonym przez wojownika o imieniu „Cure Moonlight”.

Seria obnaża przed oglądającym myśli, słowa i przygody dosyć nietypowej jak na japońskie klimaty postaci. W świecie pełnym bishoujo (dosłownie: piękna, młoda dziewczyna) pojawia się Kuroki Tomoko – pierwsza w historii, brzydka główna bohaterka szkolnej komedii: poszarpane i nieuczesane włosy, podkrążone oczy, plecy z tyłu, plecy z przodu, dziwny wyraz twarzy i mózg zlasowany tysiącami godzin spędzonych na symulatorach randek. Jak na taki ewenement przystało, jej brak popularności i obycia staje się głównym tematem serii, materiałem na niezliczone gagi i przewodnim elementem fabuły.

Mark Evans jest kapitanem drużyny, która musi wygrać mecz z konkurencyjnym gimnazjum. W przeciwnym razie zespół zostanie rozwiązany przez dyrekcję szkoły.